Kable rozruchowe najczęściej wozimy ze sobą zimą, kiedy niebezpieczeństwo rozładowania akumulatora wydaje się nam większe. Wbrew pozorom latem czasem też potrzeba kabli rozruchowych, bo i o tej porze może dojść do rozładowania akumulatora.
Jak przewidzieć rozładowanie akumulatora?
Jak przewidzieć, że akumulator w twoim aucie wymaga naładowania? Jest na to kilka sposobów, które zakładają badanie konkretnych wartości w pojeździe. Zanim jednak zaczniesz się nad tym zastanawiać, musisz sobie uświadomić ryzyko wystąpienia tego typu problemu. Akumulator rozładowany kojarzy się większości kierowców z sytuacją zimową, trzeba jednak podkreślić, że sprawność baterii, jaką jest akumulator, pogarszają wszystkie wahania temperatury, niezależnie od tego, czy temperatura rośnie czy maleje. W warsztacie samochodowym każdy ci powie, że najgorszym wrogiem kierowcy, powodującym konieczność ładowania akumulatora, są wahania temperatury.
Zanim akumulator rozładuje się na dobre, masz szansę go naładować zawczasu. Musisz zdać sobie jedynie sprawę, że trzeba sprawdzić te parametry. Możesz to zrobić na co najmniej dwa sposoby. Z pomocą może przyjść ci woltomierz. Dzięki niemu ocenisz, czy zbliża się ryzyko rozładowania akumulatora. Napięcie w pełni naładowanego urządzenia to około 12,6 V. Spadek poniżej 12,4 V sugeruje ryzyko problemów.
Kolejny sposób to sprawdzenie, jak działa akumulator pod kątem upływności prądu w pojeździe. Trzeba pamiętać o przepływie prądu nawet jeśli auto stoi przez kilka lub kilkanaście dni. Pobiera bowiem prąd z akumulatora. Upływność prądu nie powinna więc przekraczać 0,05 A (50mA). Czasami może ci się wydawać, że ruszasz w trasę ze sprawnym akumulatorem, a jest zupełnie inaczej. Upływność prądu możesz sprawdzić u każdego mechanika, który od razu powie, czy konieczne jest ładowanie akumulatora.
Przewody rozruchowe czasem nie wystarczą
Uniknąć rozładowania akumulatora możesz, odpowiednio często go wymieniając. Nowy akumulator warto jednak dokładnie sprawdzić, a później o niego dbać. To niewątpliwie jeden z najważniejszych elementów samochodu, o który naprawdę trzeba się troszczyć. Inaczej potrzebne ci będą kable rozruchowe i życzliwy kierowca. W domowym warsztacie może pomóc prostownik, natomiast w trasie jest to zdecydowanie bardziej skomplikowana sytuacja.
Do uruchomienia silnika nie wystarczą same przewody rozruchowe, potrzebny jest jeszcze drugi silnik. Warto więc zawsze mieć w domowym warsztacie ładowarkę do akumulatora — trzeba się jednak liczyć z tym, że przy pełnym rozładowaniu cały proces będzie trwał kilka godzin. Czasami nie pozostaje nic innego, jak wymiana akumulatora, o której możesz więcej dowiedzieć się tutaj: https://motointegrator.com/pl/pl/uslugi/186-wymiana-akumulatora
Czy trzeba wymienić rozładowany akumulator?
Jeśli problemy z akumulatorem zdarzają ci się coraz częściej, silnik nie odpala, masz poczucie, że nie pracuje on podczas codziennej eksploatacji tak, jak powinien, koniecznie odwiedź mechanika i poproś o sprawdzenie silnika. Zarówno niskie temperatury, jak i te wysokie, brak odpowiedniej konserwacji mogą doprowadzić do wyczerpania akumulatora. Z jego wymianą nie ma co zwlekać, bo najgorsze, co może ci się zdarzyć na trasie, to rozładowany akumulator, daleka droga do najbliższej stacji i zero chętnych kierowców do tego, aby się zatrzymać i ci pomóc. Lepiej tego typu ekstremalnych sytuacji starać się unikać i odpowiednio często kontrolować stan akumulatora. Warto to robić raz na około 2 lata.