Czy Nissan Qashqai to ideał z segmentu kompaktowych SUV-ów?

Nie ulega wątpliwości, że pojazd typu SUV jest coraz częściej wybierany przez polskich kierowców. Nic w tym dziwnego, w końcu napęd na 4 koła i wysoki komfort jazdy zarazem to nie byle połączenie. Ale konkurencja w tym segmencie jest dość zacięta. Jak w takim razie prezentuje się Nissan Qashqai? Czy rzeczywiście wyróżnia się w tłumie, jak mówią jego posiadacze? Sprawdźmy!

Quashqai to wielki sukces Nissana

Nissan Qashqai to samochód, który jest z nami już od jakiegoś czasu. Na rynku wtórnym można znaleźć całkiem sporo modeli pierwszej generacji, czyli produkowanych w latach 2006-2013. I był to hit. Nissan bowiem uderzył w czuły punkt większości SUV-ów dostępnych podówczas na rynku, czyli ich masywność. Kompaktowe auta tego typu były pożądane przez konsumentów na całym świecie, więc niemal na samym starcie Qashqai został sprzedany w ponad 2 milionach egzemplarzach. Z czasem oczywiście powstawały różne wersje samochodu, wypełniając tym samym drobne luki. I tak na przykład pojawił się nieco wydłużony model +2, który został wyposażony w dodatkowy rząd siedzeń. Tym samym pierwsza generacja Quashqaia wyprzedziła konkurencję małych SUV-ów, stając się pojazdem unikalnym i prawdziwym liderem swojej klasy.

Podstawowe dane techniczne

Jeśli chodzi o silniki benzynowe pierwszej generacji, zainteresowani kierowcy mają do dyspozycji pojemność 1.6 lub 2.0. W pierwszym przypadku dostępnych jest 114 albo 117 KM (po liftingu). Benzyniak 2.0 natomiast daje 141 KM. Diesel siłą rzeczy ma nieco inne parametry. Otóż wersja z takim silnikiem to kolejno 1.5 , 1.6 lub 2.0 dCi. Pierwszy silnik to 103 oraz 106, jak i 110 KM (po liftingu). Opcja 1.6 daje 130 KM, podczas gdy 2.0 dCi to 150 KM.

W roku 2009 auto przeszło wizerunkowy update. Pojawiła się chociażby nowa osłona chłodnicy oraz lepsze materiały w całej konstrukcji pojazdu. Przeprojektowano też deskę rozdzielczą. Wyposażenie Qashqaia po 2009 roku to również tylne światła z mocnymi diodami LED, które poprawiają parkowanie i cofanie. Najważniejszą zmianą jednak było to, że znacząco wyciszono wnętrze oraz zredukowano wibracje, co poprawiło i tak wysoki komfort jazdy. Płyta podłogowa zaś pozostała bez zmian i to ta sama płyta, z której korzystano podczas budowy Nissana X-Trail lub niektórych modeli Renault. Jeśli o pierwszą generację chodzi, Nissan Qashqai na sprzedaż to dziś wydatek od 18 700 do 42 900 zł.

Przeczytaj również:  Najlepszy prezent na wyciągnięcie ręki - przejazd Mustangiem!

Nissan Qashqai II

Jak już wspomnieliśmy, pierwsza generacja Qashqaia zeszła z produkcji w roku 2013. Zastąpił ją samochód niemal całkowicie odmieniony. Druga generacja to już zupełnie nowa płyta podłogowa CFM. Pojazd stał się przez to nieco większy, co ciekawe jednak, zmniejszyła się jego waga. Ogólna estetyka maszyny również wyszła na przeciw zmianom rynkowym, tak więc Nissan Qashqai II stał się bardziej elegancki i drapieżny zarazem. Zaczął przypominać z wyglądu większe SUV-y klasy premium.

Standardowe wyposażenie dwójki obejmuje zestaw głośnomówiący Bluetooth, klimatyzację, system wspomagania ruszania pod górę oraz system multimedialny z 5-calowym wyświetlaczem. Do dyspozycji kierowców jest także tempomat z ogranicznikiem prędkości i cały komplet poduszek powietrznych. Są też elektryczne szyby i lusterka. Co istotne w przypadku kompaktowych SUV-ów, auto posiada również aktywny system kontroli zawieszenia i ciśnienia w oponach. To wszystko w standardzie. Opcjonalnie można auto uzupełnić choćby o dwustrefową klimatyzację, skórzaną kierownicę i czujnik deszczu, jak i adaptacyjne światła drogowe, czujniki parkowania oraz podgrzewane fotele. Jeśli wziąć to wszystko do kupy, śmiało można stwierdzić, że Nissan Qashqai II to rzeczywiście idealny kompaktowy SUV. Jego ceny na rynku wtórnym wahają się między 38 900 do 115 500 zł.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous Post

Biopaliwo z konopi indyjskich alternatywą dla paliw kopalnych

Next Post

Ubezpieczenie opon na zimę. Czy warto w nie inwestować?

Related Posts